Cz. 1 – Sprawa o zapłatę przeciwko lokatorom komunalnym, p.Danucie O. i Ryszardowi O. (sygn. akt V Ca 3260/13)

Pani Danuta O., główny motor działań skierowanych przeciwko prawowitym właścicielom kamienicy, z dużą satysfakcją rozpowszechnia informację o powyższej sprawie. Robi to konsekwentnie od roku 2013, kiedy zapadł wyrok Sądu Okręgowego. Mówiła o tym w czasie zeznań przed Komisją do Spraw Reprywatyzacji, a także na każdej sprawie sądowej, w której zeznawała w ubiegłych latach – w sprawach Zarządu WM, w sprawie przeciwko J. Śpiewakowi, w sprawie o eksmisję baru. No i z najwiąkszą chyba satysfakcją i werwą informowała opinię publiczną w czasie wywiadów, konferencji prasowych i programów TV, gdy udało jej się w 2018r. w sprawę Marymonckiej 49 zaangażować Jana Śpiewaka, a ten rozpętał istną burzę medialną wokół tematu kamienicy (nie trzeba chyba dodawać, że temat prezentowany był mediom absolutnie jednostronnie, tzn. z punktu widzenie p. Danuty O. i Jana Śpiewaka).

Sprawę p. Danuta O. wygrała.

I na tym kończy się prawdziwość tego, co p. Danuta O. rozpowiada. Żeby nie być gołosłownym, zacytujmy słowo w słowo, co p. Danuta O. ma do powiedzenia w tej kwestii, np. w czasie zeznania (pod przysięgą!) w sprawie Jana Śpiewaka odnosiła się do tej sprawy kilkakrotnie:

“…byliśmy podani do sądu i sąd przyznał, że nie mamy prawa płacić, że tym państwom się nie należy, i co państwo doskonale wiedzą.”

“Ci państwo mają zwrócić pieniądze. (…) I w tym momencie uważam, że ci państwo nie są właścicielami. Że nie mam prawa płacić. Mam wyrok sądu, gdzie sąd przychylił się całkowicie do mnie, że nie mam prawa płacić.”

W wywiadzie dla Onet.pl (16 lipca 2018r.):

„Już 14 lat trwa nasza gehenna i walka z rzekomymi spadkobiercami. Uważamy, że nimi nie są, a podstawą do takiego twierdzenia są trzy wyroki sądu, z których wynika, że to oni są nam winni pieniądze.”

Wyroki się mnożą, sumy, które spadkobiercy jakoby są winni p.Danucie, też.

Przeanalizujmy sens zeznań Danuty O. przed sądem, gdzie przysięga się mówić prawdę i tylko prawdę… :

  1. wygrała ze spadkobiercami sprawę o zapłatę – prawda
  2. spadkobiercy wg, tego wyroku są winni p.Danucie O. pieniądze – kłamstwo; sąd niczego takiego nie zasądził (chyba, że p.O ma na myśli zwrot kosztów sądowych, w tym przypadku było to 300zł, zapłacone zresztą)
  3. sąd jakoby stwierdził, że p. Danuta O. nie jest zobowiązana do opłacania należności czynszowych spadkobiercom (“sąd przyznał, że nie mamy prawa płacić, że tym państwom się nie należy,“) – kłamstwo, sąd orzekł coś wręcz przeciwnego.
  4. co więcej – sąd jakoby potwierdził tym wyrokiem, że Morzyccy nie są właścicielami – kłamstwo, sąd nie miał wątpliwości co do uprawnień właścicielskich.

Wystarczy przeczytać ostatnią, podsumowującą stronę z Uzasadnienia wyroku, żeby się o tym przekonać.

Sąd Okręgowy w podsumowaniu Uzasadnienia orzekł:

“Co do zasady to rację ma skarżący”

I dalej:

“Tym samym powód jest niewątpliwie dla pozwanych wynajmującym, który posiada uzasadnienie do pobierania opłat czynszowych za zajmowany lokal.”

Dlaczego w takim razie właściciele przegrali tę sprawę? “Gdyż nie została udowodniona wysokość żądanej należności” – stwierdza sąd w przedostatnim zdaniu Uzasadnienia.

O co konkretnie chodziło? Sąd zobowiązał kancelarię reprezentującą właścicieli do uzupełnienia braków w pozwie w dwóch kwestiach:

1. legitymacji czynnej

2. szczegółowego wyliczenia należności (czyli jak została wyliczona kwota 2267,44 zł za 5 lat nieopłacania czyszu przez państwa O., której wlaściciele się domagali)

Kancelaria skupiła się na punkcie 1 praw właścicielskich, nie uzasadniła jednak wystarczająco wg. sądu kwestii nr. 2 czyli wysokości opłat. I “mając to na uwadze Sąd Okręgowy… itd”

Najbardziej bezczelną manipulacją tym wyrokiem jest to, że “odpowiednio podany” i zniekształcony przez p.Danutę O., służy tej osobie jako ostateczny dowód na to, co ona wie od zawsze i czego nie zmienią żadne przedstawiane jej fakty – tzn. że: “Ci państwo właścicielami nie byli, nie są i nie będą.”