Niezależnie od tego, która frakcja polityczna stała akurat u steru stolicy, zawsze Urząd Miasta Stołecznego Warszawy, Biuro Gospodarki Nieruchomościami, Wydział Spraw Dekretowych, Urząd Gminy Bielany, Burmistrz Dzielnicy Bielany, Zakład Gospodarowania Nieruchomościami, a także Wydział Prawny Miasta Stołecznego Warszawy, który na sprawach sądowych dot. Marymonckiej 49 reprezentował Miasto st. Warszawę oraz Prezydenta m.st. Warszawy – potwierdzali wydawanymi oficjalnymi dokumentami na przestrzeni ponad 20 lat, że:

1. Miasto nie jest właścicielem kamienicy Marymoncka 49

2. Właścicielami są następcy prawni byłych właścicieli hipotecznych

To stanowisko było konsekwentnie prezentowane przez wszystkich urzędników miejskich od 28 grudnia 1998r., kiedy to została wydana decyzja Prezesa Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast stwierdzająca nieważność decyzji komunizacyjnej Ministerstwa Gospodarki Komunalnej z 1951r. (patrz artykuł: Decyzja dekomunizacyjna 1998: nieruchomość nigdy nie przestała być własnością Morzyckich) Decyzja dekomunizacyjna stwierdzała nieważność przejęcia na rzecz Skarbu Państwa kamienicy i należącego do niej gruntu, a sprzedanie części lokali uznała za niezgodne z prawem.

W 1999r. Samorządowe Kolegium odwoławcze uchyliło orzeczenie Prezydium Rady Narodowej z 1951r. odmawiające właścielom prawa własności czasowej gruntu, tak że pozytywne dla spadkobierców decyzje zapadły w stosunku do orzeczeń komunistycznych organów administracji państwowej zarówno I jak i II instancji.

W 2001r. rodziny Morzyckich i Gronwaldów złożyły ponownie wniosek o przyznanie prawa do użytkowania wieczystego gruntu, który do tej pory nie został przez Miasto rozpatrzony. Pozostaje więc nierozpatrzony od 1948r. Rodziny właścicieli czekają więc na tę decyzję urzędniczą od… 72 lat, a wolnej Polsce – od lat 20.

W załączeniu znajdziecie Państwo w kolejności chronologicznej wybrane zaświadczenia i oficjalne orzeczenia urzędów Miasta st. Warszawy – wszystkie, jak to już pisaliśmy, potwierdzające prawa właścicielskie do Marymonckiej 49 po stronie spadkobierców, a brak tych praw po stronie miasta. Nie jest to “wybór pod kątem” zaprezentowanej tezy – wszystkie wydane na przestrzeni 20 lat orzeczenia miasta były w tej kwestii jednomyślne – konieczność ograniczenia wyboru do kilku przykładowych przypadków jest spowodowana zbyt dużą liczbą dokumentów.

Rok 2001:

Zaświadczenie Urzędu Gminy Bielany, z którego wynika, że Miasto traktuje już budynek Marymoncka 49 jako właśność prywatną. I potwierdza, że postępowanie w sprawie użytkowania wieczystego gruntu na rzecz Morzyckich i Gronwaldów jest w toku.

Rok 2003:

Biuro Gospodarki Nieruchomościamu Geodezji i Kastratu wystosowuje pismo do Zarządu Budynków Komunalnych Bielany, podsumowując aktualny stan prawny nieruchomości. Przedstawia też postanowienia spadkowe, na podstawie których wyodrębnia linię spadkobierców po Marii Morzyckiej i Mariannie Gronwald i konkluduje:

To pismo było bezpośrednią podstawą przekazania w 2004r. przez Zarząd Budynków Komunalnych kamienicy Marymoncka 49 spadkobiercom. (patrz artykuł: Zwrot nieruchomości w 2004: 65% budynku wraca do prawowitych właścicieli)

Rok 2005:

Zostaje wydane oficjalne Zaświadczenie Wydziału Spraw Dekretowych Biura Gospodarki Nieruchomościami Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy w sprawie stanu prawnego Marymonckiej 49 (nota bene identycznych zaświadczeń na przestrzeni lat Wydział Spraw Dekretowych wydał kilka). Jest to o tyle istotny dokument, że właśnie to Wydział Spraw Dekretowych jest organem odpowiedzialnym za decyzje dekretowe, czyli to on decyduje o zwrocie własności. W wypadku Marymonckiej 49 urząd ten miał od roku 2001 czas i obowiązek wydania decyzji w sprawie użytkowania wieczystego gruntu, która pozwoliłaby ostatecznie zamknąć proces odzyskiwania własności wpisem w Księgach Wieczystych. Przypominamy – obecnie mamy rok 2021 i do tej pory (przez 20 lat) decydent nie znalazł czasu na rozpatrzenie tejże decyzji…

Wracając do dokumentu – pragniemy zwrócić Państwa uwagę na zdanie, powtarzane jak mantra we wszystkich innych orzeczeniach wystawianych przez urzędy Miasta w sprawie Marymonckiej, mianowicie, że budynek stanowi odrębną od gruntu nieruchomość:

Rok 2009:

Zwłoka z wydawaniem decyzji co do gruntu już zaczyna przynosić negatywne dla spadkobierców skutki. Lokatorzy komunalni, za namową i pod przewodnictwem Danuty O., odmawiają płacenia czyszu na rzecz właścicieli i kolejno występują do sądu o wpłacanie należności na depozyt sądowy na rzecz Miasta. Wszystkie te sprawy przegrywają.

Miasto, występując jako Uczestnik w tych sprawach, składa do sądów oświadczenia, w których potwierdza, że nie jest właścicielem kamienicy Marymoncka 49 i że nie ma prawa pobierać czynszów:

Poniżej znajdziecie Państwo oświadczenie Wydziału Prawnego Miasta St. Warszawy złożone do sądu w jednej z tych spraw:

Rok 2015:

W 2014r. coraz bardziej rozzuchwaleni i pewni swej bezkarności lokatorzy komunalni pod przewodnictwem Danuty O. na nielegalnym zebraniu Wspólnoty Mieszkaniowej (bez wiedzy i udziału właścieli), wybierają rodzinę Danuty O. (czyli jej męża i córkę) oraz przyjaciółkę rodziny, p. Halinę B., do Zarządu Wspólnoty. Przejmują ponad 140 tys zł z konta Wspólnoty i oddają zarząd firmie ARENDA.

W 2015r. tenże “zarząd” występuje do Sądu Rejonowego dla Warszawy Żoliborza z kuriozalnym pozwem… przeciwko Miastu st. Warszawie, domagając się opłat czynszu za lokale, które “w o cenie” Ryszarda O. , Justyny O. i Haliny B. należą do miasta (a nie rodzin Morzyckich i Gronwaldów).

Pozwane Miasto st. Warszawa reprezentowane przez Prezydenta m.st. Warszawy w odpowiedzi na pozew oświadcza stanowczo:

Nota bene Miasto sprawę wygrywa, bo okazuje się w międzyczasie, że “zarząd” (Ryszard O., Justyna O. i Halina B.) występujący z pozwem w imieniu Wspólnoty Mieszkaniowej został w prawomocnym wyrokiem (sygn. akt VI ACa 558/17) uznany za nieistniejący… Nie miał więc w ocenie sądu zdolności procesowej już w momencie składania pozwu.

A oto odpowiedź Wydziału Prawnego Miasta na tenże pozew:

Tak sprawy miały się przez 20 lat, aż w roku 2018 pani Danuta O. wpadła na genialny pomysł zaangażowania w sprawę Marymonckiej 49, znanego bojownika anty-reprywatyzacyjnego, czyli Jana Śpiewaka. Ale to już całkiem inna historia…